Jesteśmy na wczasach Podczas gdy rodzina relaksuje się na Norderney lub Juist, jej pojazd elektryczny może odpocząć na stacji ładowania.

Streszczenie

Dobrze to brzmi, zwłaszcza dla nawiedzanej przez burze Dolnej Saksonii: największy w tym kraju związkowym park ładowania pojazdów elektrycznych w Norddeich został właśnie podłączony do sieci. Oferuje on 264 punkty ładowania. Po cichu mówi się nawet, że jest to największy taki obiekt na świecie. Firma żeglugowa Frisia poświęciła 5,2 mln euro na tę zrównoważoną inwestycję w zakresie ochrony klimatu i transformacji mobilności.

Sascha Gliese, prezes zarządu Pramux, i Timo Konieczny z Phoenix Contact przy jednej ze stacji ładowania w parku ładowania słonecznego

Sascha Gliese, prezes zarządu Pramux, i Timo Konieczny z Phoenix Contact na jednej ze stacji ładowania w parku ładowania słonecznego firmy żeglugowej Frisia

Wakacyjny nastrój również na stacji ładowania

Z punktu widzenia technologii ładowania i przede wszystkim łączenia sektorów energii stacja ładowania jest czymś wyjątkowym nie tylko ze względu na swój rozmiar. Jeszcze ciekawsze jest to, że samochody tankują świeżą energię przez długi czas. Podczas gdy branża elektromobilności zwykle koncentruje się na tym, jak pojazdy mogą jak najszybciej ładować swoje akumulatory, pojazdy w Norddeich całymi dniami odpoczywają pod ochronnym zadaszeniem przy stacji ładowania.

„Oto prawdziwe ładowanie niskoprądowe” – zauważa z uśmiechem Sascha Gliese, prezes zarządu Pramux GmbH. Firma z Moormerland w okręgu Leer zrealizowała kontrakt na budowę tego parku ładowania. Pramux ma wieloletnie doświadczenie w projektowaniu, elektrotechnice, a przede wszystkim tworzeniu oprogramowania dla stacji biletowych i płatniczych, słupków dystrybucyjnych, stacji ładowania i szlabanów.

Inteligentne zarządzanie ładowaniem gwarantuje, że po powrocie wczasowiczów z wyspy ich samochód elektryczny będzie naładowany

Gotowość do jazdy w odpowiednim czasie dzięki łagodnemu ładowaniu niskoprądowemu

Ładowanie niskoprądowe: północnoniemiecki spokój podczas łagodnego ładowania jest możliwy dzięki temu, że opracowany przez Pramux system rezerwacji wie, jak długo pojazdy wczasowiczów pozostaną przy stacji ładowania. Dostępna jest również informacja o tym, który gość chce wyjechać jako następny – i oczekuje w pełni naładowanego pojazdu.

Dzięki tym możliwościom w zakresie wstępnego sterowania można uzyskać efektywne zarządzanie ładowaniem. W idealnym przypadku pozwoli to zharmonizować podaż energii słonecznej i zapotrzebowanie pojazdów na energię. Część systemu zarządzania ładowaniem – a konkretnie interfejs między systemem PV a pojazdem – to technologia z dziedziny elektromobilności opracowana przez Phoenix Contact.

Sterowniki ładowania CHARX firmy Phoenix Contact zarządzają ładowaniem w parku ładowania Frisia

W każdej stacji ładowania zainstalowane są cztery sterowniki ładowania typu CHARX firmy Phoenix Contact. Są one połączone przez wewnętrzną magistralę Ethernet w konfiguracji primary-secondary. Główny sterownik (primary) stanowi interfejs do systemu kontroli parku ładowania i systemu rezerwacji.

Poszczególne regulatory ładowania z kolei są odpowiedzialne za komunikację z samochodem „i negocjują, w jaki sposób powinno odbywać się ładowanie, z jakim prądem i jaką mocą” – wyjaśnia Timo Konieczny, inżynier sprzedaży w Phoenix Contact. Dane są wymieniane między pojazdem a stacją ładowania przy użyciu międzynarodowego standardu komunikacji OCPP – Open Charge Point Protocol.

Stacje ładowania w parku ładowania słonecznego Pramux

Energia słoneczna: jak najwięcej bezpośrednio do akumulatorów

System zarządzania ładowaniem został zaprojektowany w taki sposób, aby w dużym stopniu wykorzystywać dostępną energię słoneczną do ładowania pojazdów – bez pobierania większych ilości energii z sieci publicznej. Mając jednak na uwadze redundancję i bezpieczeństwo zasilania, park ładowania podłączono do sieci średniego napięcia 20 kV za pośrednictwem stacji transformatorowej o mocy 2,4 MW.

Sascha Gliese spodziewa się jednak, że pobór energii z sieci publicznej będzie utrzymywany w wąskich granicach, ponieważ i tak około 80% energii słonecznej trafi do akumulatorów pojazdów. Powierzchnia instalacji fotowoltaicznej na dachach, o mocy 1,7 MWp, jest odpowiednio duża. Przewidywany roczny uzysk to 1,6 mln kWh zielonej energii elektrycznej.

Zdaniem firmy Frisia prognozy dotyczące oczekiwanej ilości energii potrzebnej na jedno ładowanie są wiarygodne, ponieważ firma zdobyła już doświadczenie z 20 stacjami ładowania w ciągu dwóch lat. „Podczas projektowania parku ładowania jako podstawę przyjęliśmy 60 kWh” – mówi Sascha Gliese.

Olaf Weddermann z firma Frisia stawia na triadę zrównoważonego rozwoju, cyfryzacji i mobilności

Miejsca parkingowe all inclusive przy przystani

Kto zechce naładować samochód na wybrzeżu Morza Północnego z widokiem na Norderney i Juist, nie musi martwić się o to, jak wysoki będzie rachunek za pełne naładowanie na koniec wakacji lub ile będzie go kosztować kilowatogodzina. „Nie sprzedajemy energii elektrycznej” – wyjaśnia członek zarządu firmy Frisia Olaf Weddermann. Przedstawiciel trafnie określa ten system „ładowaniem ryczałtowym”. Z punktu widzenia wczasowicza oznacza to, że naładowana ilość energii jest wliczona w cenę miejsca na parkingu. „Nasz model biznesowy polega na wynajmowaniu miejsc parkingowych. Dlatego nie musimy też martwić się o to, czy stacje ładowania pobierają opłaty zgodnie z dyrektywą”.

Każdy, kto ma okazję porozmawiać z Olafem Weddermannem o ochronie klimatu, łączeniu sektorów energii i nowym podejściu do mobilności, dowie się, że firma jest daleka od bycia „operatorem stacji benzynowej”. Wszystkie działania na rzecz skutecznego łączenia sektorów energii mają raczej na celu zrównoważony rozwój całego łańcucha wartości w turystyce. Głównym elementem tej strategii jest portal rezerwacyjno-turystyczny „Frisonaut”. To rozwiązanie tworzy kompleksowy interfejs w celu zaspokajania cyfrowych potrzeb osób odwiedzających wyspy – w szczególności w zakresie zakupu biletów promowych i autobusowych oraz innych usług, w tym rezerwacji noclegów. „Zrównoważony rozwój, cyfryzacja, mobilność – ta triada definiuje nasz cel biznesowy” – podkreśla Weddermann. „Musimy odejść od paliw kopalnych”.

Elektryczny katamaran to kolejny etap łączenia sektorów energii

Mając na uwadze ten cel, elektryfikacja mobilności będzie w tym roku kontynuowana – i to na wodzie. Członek zarządu firmy Frisia mówi o 2,4 mln osób podróżujących każdego roku na wyspę Norderney przez Morze Wattowe. Dodatkowe 360 tys. podróżuje na Juist. Większość osób korzysta z promu, podczas gdy niewielka część podróżuje samolotem. Aby jeszcze lepiej pogodzić ochronę klimatu i turystykę, w tym roku ma zostać uruchomiony elektryczny katamaran.

Według Olafa Weddermanna dwukadłubowy prom zbudowany w Holandii będzie pierwszym tego typu statkiem pasażerskim na niemieckim morzu. Gdy statek przycumuje w Norddeich, akumulatory będą musiały zostać szybko naładowane. Katamaran również będzie czerpać energię z parku ładowania. Przeznaczony do tego celu kabel został już ułożony w ziemi aż do molo. Gdy elektryczny katamaran dotrze do przystani promów płynących na Norderney, system zarządzania parkiem ładowania zdąży już odłączyć podłączone samochody od sieci. Uwolniona energia regeneracyjna trafi następnie do akumulatorów promu.

Podsumowanie

„Projekty takie jak nowy park ładowania firmy Frisia są imponującym dowodem na to, że ochrona klimatu i efektywność ekonomiczna idą ze sobą w parze”. Te słowa ministra gospodarki Dolnej Saksonii Olafa Liesa trafnie opisują zalety łączenia sektorów energii w ramach All Electric Society – społeczeństwa, które w 100 procentach pokrywa swoje zapotrzebowanie na energię ze źródeł odnawialnych.

„Dolna Saksonia jest energetycznym zagłębiem Niemiec i nadaje ton transformacji w zakresie mobilności i klimatu”, podkreślił Lies podczas otwarcia parku ładowania wiosną 2024 roku. „Dlatego też właśnie w sektorze transportu musimy prowadzić godną zaufania politykę i kontynuować drogę, którą obraliśmy w zakresie elektromobilności”. Zdaniem ministra takie projekty mają sens zwłaszcza w Dolnej Saksonii, ponieważ jest tam wystarczająca ilość energii odnawialnej ze słońca i wiatru – a to z kolei, według Liesa, jest prawdziwą zaletą firm zlokalizowanych w północnych Niemczech.